Ostatnio po porządkach na strychu mojego kumpla trafiła do mnie skrzynka z duperelami z głębokiego PRL-u . Szprychy , nyple i linki do roweru , siedzenie i linki od Komara .Rączka od kultowego pierwszego radia tranzystorowego Szarotka (poznałem ją od razu bo zawsze takie radio chciałem do swojego garbusa) , chlapacz ręcznej roboty do motóra WSK lub SHL i łańcuch NOS z Rometu . Najlepszy jest chlapacz i chociaż brakuje w nim po środku światełka odblaskowego to myślę że jest to marzenie każdego zbieracza . Choroba z wiekiem postępuje i chyba przekraczam cienką linie dzielącą kolekcjonera od śmieciarza ale nic nie poradzę bo te śmieci dają mi niezły fan stanowczo większy jak chińskie śmieci z netto .