Znalazłem go razem z synem Mateuszem tak zwyczajnie na zasadzie cynku od kolegi ,, Słuchaj Marek ty lubisz te stare zardzewiałe motocykle jedź na Stara wieś i zapytaj pana Bonieckiego czy ma jeszcze ten stary motocykl po tacie”. Pojechałem i mówię ,,witam Panie Boniecki mam informacje ze na pana strychu jest jakiś skarb czy motocykl” .Pan Boniecki okazał się bardzo miłym i fajnym wiekowym 85 letnim dziadkiem i miał ten motocykl na strychu cały czas jako pamiątkę po tacie. I jak mówił ,, czasem tam włażę i patrze na niego” .Motocykl przed wojna aż do naszych czasów przestał na strychu, był ukryty przed okupantem .Właścicielem był wójt miejscowości Nadarzyn -stara wieś. Pana Bonieckiego ciężko było przekonać do sprzedaży tego motocykla. Ale okazało się że był za młodu dobrym kolega mojego sp dziadka . I dobrze dziadka wspominał bo trochę razem rozrabiali i razem wódkę pili…ale był nieustępliwy i nie chciał mi sprzedać motocykla .Trzy lata go męczyłem i w końcu dał się przekonać. Tornedo odkupiłem za dość uczciwa cenę jak za taki eksponat. ..tak to wyglądało. Generalnie jestem strychowym poszukiwaczem to moje hobby ..
Autor .Marek i syn Mateusz
Zabierzesz się teraz za jego odrestaurowanie? Piękna maszyna!
Dzień dobry,
Czy istniałaby możliwość udostępnienia mi kontaktu do Pana Marka i Mateusza ?
Chciałbym z nimi porozmawiać. Z góry dziękuje.